:) dostac sie do Kambodzy nie jest tak prosto- na grancy przy wyrabianiu paszportu trzeba powiedziec ze sie ma TYLKO 20$ i ani dolara wieciej poniewaz pracujacy tam 3 urzednicy prosza o dodatkowe 3 dolary za fatyge;/ ( pomijam juz ze trzeba zaplacic 1$ przy wyjezdzie z laosu i drugiego przy wjezdzie do kambodzy - oczywiscie za nic) - ja na szczescie juz mielam wize wiec oskubali mnie z 2$
potem prawie VIP bus zabral nas z granicy - wysiedlismy w Strug Treng ale jak sie okazalo autobusy do Siem Reap odjezdzaja dopiero nastepnego dnia wiec zasuwamy z powrotem do naszego autobusu i jedziemy dalej... po naszych kalkulacjach dod det- Siem Reap = 27$....ni nie da sie taniej...
dojechalismy 2h temu zaraz idziemy pozwiedzac miasto, ktore sie rozbudowuje jak szalone...
jutro zwiedzanie swiatyn
buziaki!!
03.09.2009
Hejo:)
jestem po zwiedzaniu Angkor i musze powiedziec ze robi wrazenie! szczegolnie ostatnia swiatynia gdzie w skalne sciany porosniete sie drzewami - naprawde WOW
Ale musze przyznac ze po Bagan w Birmie myslalam ze bedzie to wygladac innaczej.
wszystko to jest pieknie zoorganizowane- trawka przystrzyzona, bilety maja twoje cyfrowe zdjecie, cala armia sprzataczy, straznikow, prwodnikow- full service no i cala MASA turystow.. nie wiem jak to w sezonie wyglada ale ciezko bylo byc samemu w jakiejs swiatyni - 11h na rowerku i dalismy rade:)
no i co bylo dosc irytujace..( delikatnie mowiac) to cala masa ludzi kt chciali ci cos sprzedac.. ale nie jakos delikatnie- bylam scigana przez pania z menue w rece zeby zjesc w jej restauracji....to sie nazywa walka o turyste. Ludzie w kambodzy to przeciwienstwo Laosu.