Geoblog.pl    mamba    Podróże    Indochiny    Mandalay i okolice
Zwiń mapę
2009
12
sie

Mandalay i okolice

 
Birma
Birma, Mandalay
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 16275 km
 
24.07.2009
Mandalay - zajechalismy do hotelu E.T. kosmiczna nazwa;] w mandalay za pick up'y czyli najtansze taksowki rabia niebieskie mazdy - niezapomniane przezycie:P oczywiscie zadne wskazniki na desce rozdzielczej nie dzialaja;] no bo po co:P nie ma tu stacji benzynowych- paliwo kupuje sie w butelkach na straganach przy drodze:P - powodzenia z tankowaniem:P

w Mandaley zeby nie tracic czasu wynajelismy owa niebieska mazde na wycieczke do 3 starych miast - Sagaing, Inwa i Anapura - najbardziej podobal mi sie drewniany most w Anapura- czekalismy tam jakies 3h na zachod slonca który sie nie odbyl - tzn byl ale za chmurami;] ale co tam - przekimalismy sie na tym moscie jakies 2h- koles z chin nam zdj strzelał - ja pogadalam sobie z mnichem co sie angielskiego chce uczyc wiec bylo super:) zdj extra:) w Sagaing zobaczylismy kolejne swiatynie- a wlasnie Swiatynie- a dokladniej Pagody- Birma jest pełna ich ... po jakims czasie juz nawet sie nie zwraca na nie uwagi:P one sa normalnie wszędzie- wiekszosc zlotego koloru.. widzialam nawet jak pare osób mialo je w ogrodkach - sa zazwyczaj wysokie, stożkowate, szpiczaste, zlote, z dzwoneczkami lub bez:P przy najwiekszych stoja ludzie kt kaza placic- gra polega na tym zeby zobaczyc i nie zapacic:P - na początku robia ogromne wrazenie- bo jest ich pelno wszedzie! normalnie birma jest naszpikowana pagodami - epicentrum znajduje sie w Bagan - ale o tym potem:P
:)

wieczorem w Mandalay poszlismy na nocny targ... po 10 min zawrocilismy... nie warto.. jedyny targ na kt nie warto isc

lecimy dalej - sorry ale te moje relacje sa okrojone bo za jakas godzine musze sie zbierac na pociag:P zdj postaram sie przeslac jak najszybciej ale nie dizs na pewno:(

25.072009 Mingun
miasto na Pn od Mandalay - na prom mozna sie przejsc na nogach - 30min na speedzie:)
bilet na prom ( bo innaczej nie da sie dostac) 4500K (ok4,5$), kaza placic oczywscie za wstep do swiatyn 5$
trzeba powiedziec ze sie bilet na zwiedzanie kupi po drugiej stronie ( oczywiscie to bujda - nikt tego nie sprawdza, 1-0 dla polski:P)
Mingun - warty odwiedzenia. ladna pagoda:P biala duza bardzo ladna:P jest tam jeszcze jakas duza kwadratowa gora- niestety na gore trzeba zapacic zeby wejsc:( w Mingun znajduje sie rowniez najwiekszy dzwon na siwecie tylko nie wiem pod jakim wzgledem najwiekszy - musze to doczytac- chyba chodzilo o to ze jest w calosci, bez pekniec i jest z kamienia- ale nie mowie na pewno:)

koniec tego zwiedzania czas ruszac dalej - weczor zasuwamy na dworzec zeby kupic bilet autobusowy do Hsipaw na pn wschod od Mandalay - okazalo sie niestety ze pan nas zabral na zly dworzec i tam juz nie jezdza autobusy do Hispaw.... ale! znalaz sie koles kt mowil po hebrajsku- wiec nasza kolezanka z izraela zaprzyjaźnia sie z nim i po 2h siedzielismy juz w autobusie do Hispaw za 8$ pelnym lokalsow - samych kolesi- robilismy za rozrywke- kazdy chcial powiedziec hello i czekal na odpowiedz;]

trasa powinna zajac 7h..ale ze 2 razy zlapalismy opone to zajela 12h - ;] to byl widok 40 facetow mysli na 1 opona , 1 cos tam dłubie pod autobusem bez latarki ( pozyczylam mu swoja bo bysmy w ogole nie odjechali) a wszystko to nadzoruje 1 pani z wioski gdzie sie zatrzymalismy:) sposob reperacji autobusow - wyjatkowy;] za duzo by opisywac:P
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
mamba
Ela Sermet
zwiedziła 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 29 wpisów29 21 komentarzy21 63 zdjęcia63 1 plik multimedialny1
 
Moje podróże
06.07.2009 - 13.09.2009