Hejo:)
no to jestesmy w BKK:)
kojarzycie widok jak sie otworzy zamrazalnik w lecie - leci z niego taka para;] - tak wlasnie wygladala klima w samolocie ktrym lecialam z Kuala do BKK;]
ale dolecielismy;] co lepsze - mielismy duze szczescie - poznalismy na lotnisku Polke- Ewe- sama podrozuje po calej Azji:) jechala tam gdzie my- czyli na Khao san Road - mekke wszystkich podroznikow:) - weicej tu ludzi z UK niz z Tajlandii- normalnie jakbym na rynku byla;]
Ewa juz jutro rusza a Pn wiec mamy tylko 1 wieczor aby wycisnac z niej wszelkie informacje:) a wie dziewczyna sporo:)
moja klawiatura ma 3 rozne alfabety i ciezko sie polapac gdzie co jest:) wiec sorry jak cos jest zle napisane:)
w BKK jestem od 3h, dizs bedziemy decydowac czy bedziemy tu jezcze 1 dzien czy juz jutro ruszamy dalej:)
co do Khao san Road - klimat tej ulicy jest nie do opisania - totalny chillout!! pelno pyznego taniego jedzenia, knajpki, pamiatki, muzyka i ludzie tak zajawieni na przygody ze wow- w sumie to nc jeszcze nie zobaczylam;] wiec zaraz ruszam robic zdjecia:)
pozdrowienia dla wszystkich:*:*